niedziela, 29 marca 2009
Śpiew i to nie tylko w marcu !
Beszamel w wieku ok. 8 - 9 miesięcy po raz pierwszy rozpoczął "śpiewanie" wchodząc tym samym w okres pierwszej rui. Jest to okres kiedy kotka przez około 3 do 5 dni przeraźliwie miauczy, ociera się o różne przedmioty. Dochodzi również do tego, że potrafi znaczyć swoje terytorium psikając delikatnie moczem ulubione miejsca. Beszamel podczas "śpiewu" wyginał specyficznie grzbiet oraz rozstawiał tylne nogi przytupując i drepcząc w miejscu. W tym czasie nie wolno było kotki dotykać a tym bardziej głaskać.
Jak powiedział w jednym z programów " Z kamerą wśród zwierząt" Antoni Gucwiński - dyrektor wrocławskiego ogrodu zoologicznego - "... ruja u nie wychodzącej na zewnątrz kotki może powtarzać się co dwa tygodnie ..." Jest to bardzo wyczerpujące dla zwierzęcia i dla jego właścicieli również.
Nasz Beszamel uwielbiał miauczeć pod drzwiami wyjściowymi z mieszkania. Często się zdarzało, że na jej zew odpowiadały kocury z sąsiedztwa i przesiadywały na klatce schodowej. Trzeba było uważać aby Beszamel nie opuścił mieszkania w trakcie swoich miłosnych uniesień.
Po zasięgnięciu informacji oraz opinii na temat kociej rui stanęło na tym, że Beszamel zostanie poddany sterylizacji. Pomysł może był dobry, ale szybko upadł po obejrzeniu paru filmów popularno-naukowych w TV pokazujących jak taki zabieg wygląda. Nie chcieliśmy narażać naszej kotki na stres związany z narkozą a co za tym idzie również z raną. Stanęło więc na tym, że będziemy podawać Beszamelowi lek hormonalny - warunek był tylko jeden, że lek musi być przyjmowany co tydzień w określony dzień. I przy tym pozostaliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz