Autor : Roberto Navia w dniu 26 stycznia 2018 r. Tłumaczony na angielski przez Sarah Engel.
Mongabay Series: Latynoamerykański handel gatunkami dzikiej fauny i flory / Latin American Wildlife Trade /
- Mieszkańcy społeczności Seny w Boliwii twierdzą, że mogą sprzedawać kły jaguara za około 215 USD na chińskim rynku.
- Według władz boliwijskich kły są wyceniane na rynku azjatyckim po cenach równie wysokich jak kokaina.
- W latach 2013 - 2016 władze boliwijskie przejęły 380 kłów, co koreluje z zabiciem 95 jaguarów.
- Mieszkańcy twierdzą, że napływ chińskich firm do budowy dróg i mostów w Boliwii przyczynia się do zwiększenia handlu częściami jaguara. Jednak władze odmawiają tych roszczeń.
para jaguarów ( Panthera onca ) podczas zalotów
BOLIWIA - Czaszka spoczywa w rękach myśliwego. Jest to czaszka jaguara, która ma wszystkie zęby na swoim miejscu, z wyjątkiem czterech kłów, które jaguar zwykł zatapiać w karkach swojej ofiary - dopóki Jesús nie zastrzelił go ze starej strzelby w boliwijskiej Amazonii.
"Do jaguara musisz celować w serce, aby go zabić", - mówi myśliwy, chwaląc się swoim celem.
Jesús, podobnie jak wielu innych myśliwych w boliwijskiej dżungli, zazwyczaj używa słowa "tygrys" w odniesieniu do jaguara ( Panthera onca ). Zabił tego szczególnego jaguara w gęstwinie lasu, z którym jest bardzo dobrze zaznajomiony.
Jesús twierdzi, że zabił jaguara trzy miesiące temu, ponieważ miał go zaatakować, i że zastrzelił go z odległości około 30 metrów. Mówi też, że zrobiłby to samo, ponieważ dwóch chińskich obywateli odwiedziło go w jego domu w Sena, w departamencie Pando, aby "otworzyć mu oczy" i zaoferować mu 215 USD za kły. Mówi też, że sprzedał je im hojnie, ponieważ nigdy nie widział tak dużo pieniędzy w jednym miejscu. Zdziwiło go, że ktoś zapłaciłby tyle pieniędzy za kilka kłów jaguara, które były dla niego nic nie warte.
Sena to miasto w rogu północnej Boliwii, którego pierwotni mieszkańcy pochodzili z Tacany, Cavineño, Araony i Ese Ejja. Między małym kościołem a barem karaoke o nazwie Calamina, człowiek imieniem Jesús trzyma czaszkę jaguara, którego zabił.
Nie zdaje sobie sprawy, że prawo boliwijskie karze tych, którzy zabijają dzikie zwierzęta, które zostały wymienione jako "wrażliwe" przez Czerwoną Księgę Zagrożonej Fauny Kręgowców w Boliwii, z sześcioletnim pobytem w więzieniu włącznie.
Nie zdaje sobie sprawy, że prawo boliwijskie karze tych, którzy zabijają dzikie zwierzęta, które zostały wymienione jako "wrażliwe" przez Czerwoną Księgę Zagrożonej Fauny Kręgowców w Boliwii, z sześcioletnim pobytem w więzieniu włącznie.
Jesús nie zdawał sobie sprawy, że cena kłów jaguara, podobnie jak boliwijskiej kokainy, jest warta 10 razy więcej na rynkach chińskich. Nie wiedział również, że nielegalne polowanie na jaguara zagraża populacjom w lasach w regionie Chaqueña, na boliwijskich nizinach i w północnej amazońskiej Boliwii. Są to miejsca, gdzie jaguar zawsze walczył o swoje istnienie. Przez dziesięciolecia jaguary musiały uciekać przed kulami myśliwych, którzy zabijali je dla futra, które jest wysoko cenione na rynkach międzynarodowych. Jaguary straciły także środowisko ze względu na rozwój w przemyśle rolnym, leśnym i hodowlanym.
Teraz jaguar ma nowego wroga. Do 2014 r handel kłami był cichym zjawiskiem w społecznościach Santa Cruz, Beni, La Paz i Pando, w pobliżu dżungli i parków narodowych, w których żyją te zwierzęta. Jaguar jest ścigany przez sieci chińskich handlarzy, w koordynacji z niektórymi Boliwijczykami, aby zabić zwierzę i zabrać mu kły, jądra i pazury. Na niektórych chińskich rynkach jądra jaguara są wyceniane po cenie złota i mówi się, że zwiększają one samopoczucie seksualne mężczyzn i leczą choroby, których tradycyjna medycyna naukowa nie może złagodzić.
Kły jaguara są również pożądane z punktu widzenia estetyki. W Chinach i innych krajach azjatyckich ludzie noszą na szyi sztylety z kłami jako symbol statusu i władzy. Jest to znane rządowi i organom ekologicznym w Chinach.
Obecność mafii w Boliwii, która zachęca do zabijania jaguarów i rosnącego rynku chińskiego, który napędza handel ich produktami, nie jest już tajemnicą dla wiceministra środowiska i wody ani dla Generalnej Dyrekcji Różnorodności Biologicznej i Obszarów Chronionych. Znany jest również przez policję leśną, Pocztę Narodową Boliwii ( Ecobol ), dyrektorów niektórych parków przyrody i innych urzędów gmin oraz dla społeczności w pobliżu obszaru, z którego przemycane są części jaguara. Epicentrum handlu częściami tych ssaków to Trynidad, który znajduje się w departamencie Beni w Boliwii i dociera do społeczności Sena w departamencie Pando.
Ta grupa instytucji i władz dokonała serii ostatnich odkryć. W latach 2013 -2016 Generalna Dyrekcja Obszarów Bioróżnorodności i Obszarów Chronionych, przy pomocy leśnej policji i Ecobolu, przejęła łącznie 380 kłów jaguara. Jest to skorelowane ze śmiercią co najmniej 95 jaguarów. Dowód na handel częściami ciała jaguara można znaleźć w Rurrenabaque, San Borja, Santa Rosa i Reyes w departamencie Beni, a także na lotniskach w Santa Cruz i La Paz. Te lotniska służą jako punkty przemytu do Chin. Według Rodrigo Herrera, specjalisty ds. Dzikiej Przyrody z Dyrekcji ds. Różnorodności Biologicznej, ceny za cztery kły jaguara, 10 pazurów, futra i genitaliów wynoszą od 2000 do 3000 USD w Chinach. Na rynkach azjatyckich cena może osiągnąć 20 000 USD. Cena ta jest porównywalna z handlem kokainą. W Boliwii jeden kilogram kokainy ma wartość około 2500 USD, ale może osiągnąć wartość 25 000 USD na rynkach międzynarodowych.
Wypowiedzenie wojny
Teresa Pérez, dyrektor ds. Różnorodności Biologicznej i Obszarów Chronionych, prowadzi walkę z handlarzami i tymi, którzy zachęcają do zabijania jaguarów. W 2014 r rozpoczęła starania po dochodzeniu, które ujawniło, że popyt ze strony Chin prowadzi do handlu.
Pérez przeprowadziła nalot na dom obywatela Chin w turystycznym miasteczku Rurrenabaque, które według niej wyeliminowało jednego z głównych handlarzy kłami jaguara. Jednak twierdzi, że nie była wspierana przez system sądowniczy, którego sędziowie i prokuratorzy, według Pérez, nie zrobili nic z większością dowodów, które mogły obciążyć handlarzy opuszczających Boliwię.
Rodrigo Herrera, który również pracuje z Pérez, mówi, że komputer i materiał graficzny zabrany obywatelowi chińskiemu w Rurrenabaque zniknęły. Pozostawia to Pérez i Herrerze wątpliwości co do systemu sądowego, a przynajmniej co do łańcucha opieki nad tymi dowodami. "Mamy kopię, którą, co dziwne, uniemożliwiono nam na pokazanie w sądzie, który śledził sprawę", - powiedział Herrera.
jaguar ( Panthera onca ) w hodowli
Jednak minister środowiska i wody ustanowił 14 postępowań karnych przeciwko ośmiu chińskim obywatelom i dwóm Boliwijczykom. Zostali skonfrontowani z produktami z jaguarów, które zabili, zanim zostały wysłane do Chin.
Dodatkowo odbyło się postępowanie karne przeciwko boliwijskiej kobiecie, która zachęcała do polowania na jaguary za pośrednictwem mediów społecznościowych. W radiu toczyły się również postępowania przeciwko dwóm mówcom, jednemu w Reyes i jednemu w San Borja, który promował sprzedaż dzikich części zwierząt i oferował pieniądze w zamian za "kły tygrysa".
Prawa stanowią
Ustawa 1333 o Środowisku i art. 223 konstytucji politycznej państwa są egzekwowane mocniej od 2013 r. Wtedy to odkryto, że na jaguary polowano dla kłów, pazurów i futra.
Pierwsze oznaki handlu częściami jaguara zaczęły pojawiać się w postaci ulotek przyklejonych do ścian i słupów w miastach położonych w pobliżu rezerwatów przyrody amazońskiej. Pojawiły się także reklamy, które pozwalają rdzennym i rolniczym społecznościom wiedzieć, że "kły tygrysie" były skupowane w dobrym stanie za dobrą cenę. Dzięki tym wiadomościom handlarze zaprosili zainteresowanych do przyjazdu do niektórych kwater i prosili "taką osobę", aby dokonała transakcji.
W stacjach radiowych w Rurrenabaque i San Borja pojawiły się podobne ogłoszenia, które zostały odkryte przez Dyrekcję Różnorodności Biologicznej. Dyrekcja zdecydowała się podjąć natychmiastowe działania i postawić w stan oskarżenia właścicieli stacji za umożliwienie transmisji komunikatów. 11 grudnia 2014 r rozpoczęto postępowanie przeciwko stacji radiowej Eco w Reyes, a 20 września 2017 r sformułowano skargę przeciwko stacji "The Voice of the Farmer" w San Borja.
portret jaguara
Podczas wywiadu w stacji radiowej "The Voice of the Farmer", pół bloku od głównego placu w San Borja, kierownik prasowy Erwin Escalante powiedział, że jest świadomy praw, które chronią przyrodę. Powiedział, że pewnego ranka przyjechała osoba, która zapytała, czy wydadzą oświadczenie zachęcające do zabicia jaguarów. "Ale nie rozpowszechnialiśmy tego tekstu. Proces naprawdę zwraca moją uwagę, a sytuacja naprawdę mnie niepokoi "- powiedział Escalante. Stwierdził także, że w San Borja i okolicach "to normalne, że kły jaguara są skomercjalizowane, a także kły innych zwierząt".
Handlarze
Zachęcanie do zabijania jaguarów za pośrednictwem audycji radiowych jest tylko jedną z metod stosowanych przez handlarzy. W obrębie tego pierścienia handlu znajdują się również drobni kupcy, którzy poświęcają się podróżowaniu przez społeczności wiejskie, pytając, czy "ktoś ma kły tygrysie", kusząc mieszkańców pieniędzmi.
Marcos Uzquiano jest tymczasowym dyrektorem Madidi National Park w San Buenaventura w departamencie La Paz. Uzquiano pamięta, że kiedyś śledził kobietę z San Borja, o której wiedział, że skupuje kły i utrzymuje więzi z chińskimi obywatelami. Śledził ją w różnych miastach, aż zatrzymał ją w Ixiamas, w departamencie La Paz. Zaprowadził ją do prokuratora, a ona przyznała, że miała kły w swoim posiadaniu.
jaguar ( Panthera onca )
"Wyciągnęła pięć przedmiotów i położyła je na stole. Prokurator zapytał mnie, co to za zbrodnia za zabranie kłów zwierzęcia. Złożyłem oficjalne oskarżenie, ale zwolniono ją w ciągu 24 godzin, i zwrócili jej telefon, gdzie miała zdjęcia czaszek i kłów, które wysłała do chińskiego obywatela, który według niej pracuje dla jednej z firm, która buduje autostradę San Ignacio-El Sena ", - powiedział wyraźnie rozgniewany Uzquiano.
Władze z Dyrekcji Różnorodności Biologicznej zaprzeczyły, że chińscy obywatele, którzy obracają kłami jaguara, mają jakiekolwiek powiązania z firmami budującymi autostrady i mosty między Trynidadem a miastami w departamencie Pando. Jednak różni myśliwi, rdzenni mieszkańcy i rolnicy z Santa Cruz, Beni i Pando zgadzają się, że popyt na kły znacznie wzrósł, ponieważ chińskie firmy odpowiedzialne za budowę zaczęły przebywać w tej okolicy.
Ángela Núñez, biolog specjalizujący się w ochronie i zarządzaniu dziką przyrodą, zgadza się z tym pomysłem. Zaalarmowała międzynarodowe media, że uważa, iż ze względu na rosnące stosunki handlowe między Boliwią i Chinami, duża liczba chińskich obywateli promuje nielegalne polowania na jaguara i tworzenie nielegalnych sieci handlu częściami tych zwierząt.
Międzynarodowe obawy
Núñez powiedziała BBC, że zaczęła dostrzegać problem, pracując w Dyrekcji Generalnej ds. Różnorodności Biologicznej i Obszarów Chronionych w Ministerstwie Środowiska. Od opuszczenia stanowiska w 2015 r poświęca się walce z handlem częściami jaguarów.
Núñez szacuje, że 140 jaguarów zostało zabitych, aby zaspokoić popyt na chińskim rynku i że problem jest najbardziej widoczny w Parku Narodowym Madidi.
Dowody popierające to twierdzenie obejmują odkrycie 300 produktów z jaguara, w 16 przesyłkach, które zostały przejęte przez pocztę w Boliwii od 2014 r. Wszystkie dostawy były przeznaczone do Chin, a 14 z nich zostało wysłanych przez chińskich obywateli pracujących w Boliwii.
W obozie firmy budującej drogę chiński pracownik zgodził się wypowiedzieć na ten temat. "Nie kupujemy ich teraz, to było kilka lat temu. Sądzę, że trzy lata temu robili to niektórzy Chińczycy, ale już nie. To jest zakazane. Ci, którzy pracują w środowisku powiedzieli nam, że nie możemy ich kupić, i że jest to zagrożone. Nie teraz."
przesyłka do Chin z kłami jaguara skonfiskowana przez boliwijską pocztę
Obywatel Boliwii, który był również w obozie i pracował dla firmy, bronił chińskich obywateli pracujących przy trasie. "To przez myśliwych, którzy przybywają, by oferować produkty z jaguara, ale oni nie kupują ich, ponieważ jest to zabronione".
Rubén Laime, dyrektor ds. Środowiska w gminie Riberalta, jest zaproszonym gościem na targach ekologicznych organizowanych przez centrum edukacyjne. Jego celem, podobnie jak w różnych innych edukacyjnych programach środowiskowych, jest podnoszenie świadomości na temat znaczenia dzikiej przyrody w Amazonii.
Laime mówi o polowaniu w ogóle: polowaniu na jelenie, gady, małpy, węże i żółwie w celu ich sprzedaży na rynkach Riberalta. Wie, że w przeszłości jaguary zabijano po prostu dla ich futra. Dopiero niedawno dowiedział się o sieciach handlarzy, którzy zabijają je dla sprzedaży kłów w Chinach.
Laime ma wrażenie, że ma związane ręce. Mówi, że jest samotnym łowcą, który niewiele może zrobić kłusownictwu. Jego największym żalem jest to, że w okolicznych dżunglach nie ma żadnej policji leśnej, która mogłaby wykonywać operacje, aby powstrzymać handel. Próbował pracować z kierownictwem i ze strażą cywilną, ale twierdzi, że niewiele udało się osiągnąć.
Niewiele policji
Laime się nie myli. Policja leśna nigdzie nie była widoczna, gdy reporterzy odwiedzili Riberalta w 2017 roku. Jedyne, co wydaje się znajdować, to setki mil od Riberalta, w Trinidad, stolicy departamentu Beni. Ogólnie rzecz biorąc, jest bardzo mało policji leśnej. Z pięciu oficerów, którzy byli kiedyś przeznaczeni wyłącznie do walki z handlem dziką fauną i florą, pozostało tylko dwóch. Ci dwaj oficerowie zajmują rozległe terytorium, na którym brakuje szlaków transportowych, a teraz są wyprzedzani przez handlarzy, którzy widzą zbieranie kłów jaguarów jako dochodową działalność.
W innych społecznościach w Boliwii, takich jak San Borja, San Ignacio, Rurrenabaque, San Buenaventura, Reyes, Santa Rosa, Sena i Yata, mieszkańcy twierdzą, że od pewnego czasu nie widzą władz leśnych.
Na wszystkich 422 164 milach kwadratowych Boliwii jest tylko 50 policjantów odpowiedzialnych za ochronę przyrody. Nie są przypisani do prowincji, ale do stolic dziewięciu departamentów, według Wáltera Andrade Sanjinésa, dyrektora Lasów i Policji Środowiskowej w La Paz.
kły jaguara szykowane do sprzedaży
Fortunato Pachacopa, odpowiedzialny za środowisko w Rurrenabaque, był rozczarowany brakiem policji leśnej w swojej gminie. Wie, że Ustawa 1333 pozwala mu walczyć z handlem dziką przyrodą i sprzedażą jej produktów.
Jednak nie można zmienić świata za pomocą tylko prawa. Pachacopa mówi, że miał niewielkie wsparcie w próbach wykonania swojej pracy. Przypomniał sobie, jak w zeszłą niedzielę ubiegłego roku próbował skonfiskować różne produkty dzikiej fauny, które były sprzedawane na targach. "Ludzie prawie mnie zlinczowali. To jest poważne, ludzie żyją z tego. Przynoszą mięso z pancernika, i mięso innych dzikich zwierząt. Znalazłem portfele z jaguara, pasy z jaszczurek, pancernika i innej dziczyzny. Nie znalazłem kłów jaguara, ponieważ wiem, że teraz je eksportują. Próbowałem im wytłumaczyć, że prawo tego zabrania, ale prawie mnie pobili. Musiałem zrezygnować z tego, co zamierzałem zrobić. Mają dość siły i są zorganizowani w stowarzyszenia "- powiedział Pachacopa.
Głos Pachacopy jest spokojny, ale gestykuluje stanowczo, jakby zamierzał wstać i szukać handlarzy.
czarna samica jaguara ( Panthera onca ) - Beata z zoo Warszawa
Głos oskarżonego
Pachacopa wie, że Minister Środowiska prowadzi postępowanie sądowe przeciwko obywatelowi chińskiemu, oskarżonemu o kupowanie kłów od myśliwych. "Mówią, że handluje częściami zwierząt. Dowiedziałem się, kiedy ludzie z Ministerstwa Środowiska przybyli 17 listopada ", - powiedział Pachacopa.
Jabín to imię oskarżonego chińskiego obywatela. W Rurrenabaque ludzie mówią wiele rzeczy o Jabínie, zarówno dobrych, jak i złych. Mówi się, że jest mężczyzną, który żyje z handlu z handlarzami kłami jaguara, których zachęcał do zabijania zwierząt i oferował dobre pieniądze łowcom i członkom społeczności wiejskiej mieszkającym w Madidi. Mówi się również, że Jabín spędził lata na tej nielegalnej działalności i że został aresztowany i uwięziony na kilka miesięcy. Kiedy został wypuszczony, przeniósł się do sąsiedniego miasta w Amazonii.
Odkąd dowiedzieli się, że Jabín miał problemy z prawem, właściciele restauracji w Rurrenabaque usunęli czaszki, szkielety i futra dzikich zwierząt, które były używane jako dekoracje na ścianach i licznikach. Pani "Choca", która jest właścicielem restauracji, którą odwiedzał Jabín, również podjęła środki ostrożności. Pewnego dnia, gdy łowczyni podeszła do jej drzwi, by zaoferować produkt jaguara, powiedziała, że zatrzymała go na swoim miejscu.
Prawdziwe imię Jabína to Jian Fang Xiao. Uzquiano, tymczasowy dyrektor Madidi National Park, przygotował operację, która miała go zamknąć w więzieniu. Teraz, gdy Uzquiano działa swobodnie, nie odrywał oczu od Jabína.
Jabín mieszka w San Borja, mieście w departamencie Beni, gdzie obecnie toczy się proces sądowy przeciwko niemu. Mieszka w wynajętym domu, który obejmuje przyległą restaurację w pobliżu miasta.
Z bramy, która wychodzi na ogród, Jabín mówi: "Nie chcę nic wiedzieć. W tej chwili wciąż toczy się proces. Nie chcę teraz z nikim rozmawiać. Jestem spokojny, spokojny. "
- "Czy to prawda, że sprzedajesz kły jaguarów do Chin?"
- "Nie sprzedaję kłów" - powiedział Jabín.
- "A czy kupujesz kły od myśliwych?"
- "Nigdy. Ludzie po prostu mówią, to wszystko. Mówią, nic więcej, " powiedział Jabín.
- "Jak długo mieszkasz w Boliwii?"
- "15 lat" - powiedział Jabín.
Na szlaku mafii
Sanjinés, dyrektor Lasów i Policji Środowiskowej w La Paz, ma pieczę nad 200 kłami, z których większość została znaleziona w kopertach wysyłanych do Chin. Nadawcy podali fałszywe adresy, takie jak Cochabamba i Santa Cruz.
trop jaguara
Aby zbadać środowisko handlarzy, Andrade wykorzystuje sieć informatorów. Odkrył, że niektórzy handlarze zakładają pułapki, a następnie strzelają do jaguarów, a tam, w środku dżungli, wyciągają kły nożami i szczypcami.
Andrade wie, że handel kłami zmienił się z "modus operandi" i nie jest tak otwarty i klarowny, jak kilka miesięcy temu, kiedy transakcje były reklamowane przez radio. "Teraz to już nie występuje. Teraz robią to z większą ostrożnością" - powiedział Andrade.
Teresa Pérez, dyrektor ds. Różnorodności Biologicznej i Obszarów Chronionych, przygotowuje "prawdziwy cios", aby zakłócić działanie dużej sieci handlarzy, dzięki wszystkim informacjom zebranym w ostatnich latach. "Zidentyfikowaliśmy tę sieć. Są zaangażowani i Boliwijczycy i Chińczycy "- powiedziała.
Wysłane pocztą
Również Willma Pérez, z poczty Boliwii, Ecobol, bierze udział w walce. Od 15 marca do 11 listopada 2016 roku znalazła 181 kłów, które wysyłano w kopertach i paczkach do Chin. Byli zakamuflowane breloczkami, naszyjnikami, pierścionkami i pudełkami z czekoladą. "Kiedy znajdziemy podejrzaną kopertę, dzwonimy do leśnej policji, a oni przychodzą i konfiskują ją" - powiedział Pérez.
skonfiskowany kieł jaguara z przesyłki do Chin
Pérez powiedziała również, że w 2017 roku nie było żadnej konfiskaty na poczcie. To ją martwi, ponieważ sugeruje, że handlarze nie wysyłają już kłów przez Ecobol, ale teraz używają innych sposobów transportu nielegalnych produktów.
Wróg publiczny
Vincent Vos jest obywatelem holenderskim, który mieszka w Riberalta od 16 lat. Jest śledczym i obrońcą środowiska, który uwielbia obserwować jaguary, kiedy wchodzi do dżungli. Mówi, że podziwia ich potężny wygląd, futro i elegancki spacer, który wydaje się sugerować, że są nieśmiertelne.
Vos zdaje sobie sprawę, że jaguar jest teraz ścigany dla kłów. Ten problem przyczynia się do historycznie złych relacji między jaguarami a ranczerami, którzy polują na nie pod pretekstem, że atakują ich jałówki. Wielu farmerów pracuje na obszarach, gdzie niegdyś rosła dżungla, gdzie na łąkach nie było wypasu bydła.
Czterej kowboje przejeżdżają obok drogi z San Borja do San Ignacio. Prowadzą grupę krów, byków i cieląt. Jeden z nich ma strzelbę, która według niego nie jest załadowana. "Dzięki niej zabiłem wiele jaguarów" - mówi. Wydaje głuchy dźwięk ustami, aby naśladować odgłos celnego strzału.
Wyjaśnia, że jaguary mają zwyczaj atakowania jałówek i zabijania ich ostrymi zębami i pazurami. Jaguary następnie jedzą swoją ofiarę w pobliżu farm. Mówi, że wiedzą, że kowboje zemszczą się na swoich prześladowcach. Polują na jaguary nie tylko z bronią, ale także z psami wytresowanymi do wykrywania ich zapachu. "Spędzamy do trzech dni, aby je znaleźć, otoczyć je i wyeliminować" - powiedział kowboj. "Psy wykonują swoją pracę, i my też. Dla tych ludzi to wyczyn. "
Jego zadaniem jest strzelanie, gdy jaguar stoi przed nim. Po zabiciu jaguara rolnicy i myśliwi są zadowoleni. Rolnik zostaje pomszczony, a myśliwy dostaje trofeum: cztery kły i ciało jaguara, z futrem i pazurami, które można sprzedać w cenie złota w boliwijskiej Amazonii.
Panthera onca
Ta historia jest owocem dziennikarskiej współpracy między Mongabay Latam a El Deber z Boliwii. Po raz pierwszy pojawił się w języku hiszpańskim na Mongabay Latam 15 stycznia 2017 r.
Artykuł opublikowany przez Morgana Erickson-Davis
Opracowano na podstawie :
Artykułu na stronie mongabay.com
tłumaczenie własne
Ryciny i zdjęcia zamieszczono w celach dydaktycznych, informacyjnych i szkoleniowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz