Nieopowiedziana historia dwóch dni w Singapurze, która rozpoczęła szalenie ambitny a mimo to katastrofalny program hodowli nosorożców sumatrzańskich w niewoli.
samiec Ipuh na wybiegu w Cincinnati Zoo & Botanical Garden
PRZEZ JEREMY HANCE 20 WRZEŚNIA 2018
Seria Mongabay: Asian Rhinos
rycina - nosorożec sumatrzański ( Dicerorhinus sumatrensis )
- Porozumienie między ogrodami zoologicznymi, konserwatorami przyrody i urzędnikami państwowymi z 1984 r. Oznaczało formalny początek międzynarodowego programu, który sprowadził 40 nosorożców sumatrzańskich w niewolę w celu powstrzymania wyginięcia. W ciągu 11 lat program się załamał.
- Program był od dawna uważany za epicką porażkę z powodu wysokiej śmiertelności i braku żywych urodzeń przez ponad dekadę; to także utorowało drogę do późniejszych sukcesów hodowlanych, które mogą zaoferować nosorożcom sumatrzańskim nadzieję na przyszłość.
- Jako, że obrońcy przyrody rozważają nowy plan, by zdobyć więcej nosorożców, jakie wnioski dają poprzednie starania?
cielak nosorożca sumatrzańskiego - Cincinnati Zoo & Botanical Garden
To raczej nie jest najbardziej prawdopodobne miejsce na spotkanie z sumatrzańskim nosorożcem ( Dicerorhinus sumatrensis ). Ale kiedy wchodzisz do Zimmer Hall na Uniwersytecie w Cincinnati, głęboko w sercu środkowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych, tam jest: Ipuh. Piękny zwierzak, wyglądający jak prehistoryczny relikt, który zmarł w 2013 roku.
W życiu - cóż, naprawdę po śmierci - przypomina purpurowo zabarwionego, gruboskórnego przedpotopowego wieprza: jego rogi zostały spiłowane; jego grube, czerwonawe włosy nie są nigdzie widoczne. Jego pysk można nazwać ponurym, nawet za bardzo ponurym. Ale miałem szczęście, że spotkałem w życiu wystarczającą liczbę nosorożców sumatrzańskich, aby wiedzieć, że są to łagodne, radosne, śpiewające stworzenia. Dlatego staram się nie traktować go zbyt poważnie, ponieważ odpoczywa między automatami i salonami dla studentów.
gablota na University of Cincinnati z samcem Ipuh
Ipuh nie jest dokładnie znany. Prawdopodobnie jednak być powinien: Ipuh jest pierwszym sumatrzańskim bykiem z rodziny nosorożców, który spłodził cielę w niewoli od 112 lat.
Cielak, samczyk o imieniu Andalas, urodził się w 2001 roku, bezpośredni i długo oczekiwany wynik historycznego spotkania 17 lat wcześniej w Singapurze. Spotkanie rozpoczęło globalny program hodowlany w niewoli dla gatunku - program, który spotka się z tragiczną porażką i szaleństwem, aż w końcu pierwszy smak sukcesu urodziny Andalasa. Od tego czasu urodziły się jeszcze cztery kolejne cielęta.
samiczka Suci i samica Emi - Cincinnati Zoo & Botanical Garden
Ale jest to program, z którym konserwatorzy przyrody wciąż walczą o pogodzenie się: czy była to kiepska strategia, która zakończyła się całkowitą porażką, czy też dała nam drugą szansę uratowania gatunku?
Dzisiaj nosorożec sumatrzański ( Dicerorhinus sumatrensis ) jest prawdopodobnie najrzadszym na Ziemi ssakiem. Oficjalnie eksperci twierdzą, że około 100 zwierząt żyje na wolności, ale nieoficjalnie liczba ta może wynosić zaledwie 30. Mamy dziewięć dodatkowych nosorożców w niewoli, ale udowodniono, że tylko dwa z nich są czystej krwi: samica o imieniu Ratu i Andalas - tak, ten pierwszy syn Ipuh i Emi, jego dziko urodzonej narzeczonej.
Teraz konserwatorzy przyrody rozważają nowy program chwytania, aby dodać kilka nowych nosorożców do niewielkiej grupy nosorożców będących w niewoli, jest to ostatni wysiłek, aby zapewnić przetrwanie gatunku w Antropocenie.
samiec nosorożca sumatrzańskiego - Harapan
Spotkanie w 1984 roku.
39-letni Tom Foose, koordynator ds. Konserwacji Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów ( AZA ), przybył do Singapuru w październiku 1984 r. Z nowym, odważnym planem uratowania nosorożca sumatrzańskiego przed wyginięciem. Wcześniej przygotował grunt w Sabah, w jednym z malezyjskich stanów na wyspie Borneo, na propozycję złapania kilku par nosorożców sumatrzańskich i podzielenia ich między lokalnymi obiektami i kilkoma ogrodami zoologicznymi w USA, które byłyby podstawą projektu.
Teraz musiał przekonać grupę ekspertów od nosorożców i ekologów, zebranych w grupie Asian Rhino Specialist Group ( AsRSG ) w Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody ( IUCN ), że jest to najlepsza droga naprzód.
pełne logo Asian Rhino Specialist Group
"On jest naprawdę nerdem. Jest nieprzystosowany, krótkowzroczny, uzależniony od Coca-Coli, i nie w ogóle zawodowy - powiedział John Payne, menedżer projektu WWF-Malezja i przedstawiciel Departamentu Leśnego w Sabah. "On naprawdę jest mózgiem. Uświadomił sobie, że ... nosorożec sumatrzański wyginął. A powodem było to, że było ich za mało i nie rozmnażały się. Było to dla niego bardzo jasne. Czy ma więc ma pszczołę w czepku, prawda?"
nosorożec sumatrzański ( Dicerorhinus sumatrensis ) - Way Kambas ( Sumatra )
Z dala od oceanu, ktoś inny wydaje się być nękany przez tę samą pszczołę. John Aspinall, ekscentryczny właściciel zoo z Wielkiej Brytanii, który zdobył fortunę jako bukmacher dla brytyjskiej wyższej klasy, opracował podobny plan, aby uchwycić kilka dzikich nosorożców i podzielić je między kraj przyjmujący a finansistę - w tym przypadku, Indonezję i ogród Aspinalla w Wielkiej Brytanii, odpowiednio.
"Kilka osobistości w historii ludzkości zostało najpierw źle zrozumianych, krytykowanych, a nawet potępionych, aby dopiero później rozpoznać ich dobroczynność. Chciałbym umieścić wśród nich konserwatora przyrody Johna Aspinalla ", - powiedział Francesco Nardelli, dyrektor naczelny projektu Sumatran Rhino, o człowieku, z którym pracował przez 12 lat. "- '' Człowiek z substancją ".
nosorożec sumatrzański ( Dicerorhinus sumatrensis ) - błotna kąpiel
Był też Nico Van Strien, 38-latek i już niekwestionowany ekspert od wszystkiego, co dotyczy nosorożca sumatrzańskiego. Opublikowawszy przełomową 211-stronicową rozprawę na temat zachowania i ekologii sumatrzańskich nosorożców, van Striena można by określić mianem jedynego żywego eksperta akademickiego na temat dzikich sumatrzańskich nosorożców.
Van Strien podał mu najnowsze szacunki dotyczące liczby zwierząt pozostających w dziesiątkach potencjalnych populacji. Już teraz gatunek był jednym z najbardziej zagrożonych dużych ssaków na Ziemi. Uważano, że wyginął ze swojego historycznego, większego zasięgu, od północno-wschodnich Indii po Wietnam, żyjąc jedynie na Sumatrze, Borneo i na Półwyspie Malajskim, choć niektórzy uważali, że wciąż niewielka populacja pozostaje w Tajlandii i Birmie.
Dane z 1984 r Van Striena umieściły liczbę osobników między 481 a 873 ( w 1986 r IUCN szacuje liczbę osobników między 425 a 800 ). Ale wiele jego liczb to tylko wykształcone przypuszczenia. W kilku miejscach, jak zauważył van Strien, liczby były nieznane lub opierały się na "niepotwierdzonych raportach" lub "śladach". Najprawdopodobniej rzeczywiste liczby były prawdopodobnie bliższe niskiemu oszacowaniu van Striena, a może nawet znacznie poniżej tego. Wiele z dużych populacji, które cytował, albo zniknęło w następnych dziesięcioleciach, albo nigdy nie było ich w takich liczbach. Na przykład w Parku Narodowym Kerinci Seblat na Sumatrze miało być od 250 do 500 zwierząt. Urzędnicy ogłosili, że nosorożec sumatrzański wymarł tam zaledwie 20 lat później.
Spotkanie obejmowało również kilku szefów amerykańskich ogrodów zoologicznych zainteresowanych projektem, a także kilku przedstawicieli rządu z Malezji i Indonezji. Na 23 uczestników to tylko dwie kobiety. Ośmiu z uczestników to osoby nie-zachodnie z Azji Południowo-Wschodniej, reprezentujące Malezję, Indonezję i Singapur, gdzie odbyło się spotkanie.
Spotkanie, opisane w raporcie podsumowującym jako "Spotkanie ad hoc na temat nosorożca sumatrzańskiego", na zawsze zmieni poprzednią przypadkową naturę wychwytywania i więzienia nosorożców sumatrzańskich. Rozpoczęto program, który przez długi czas był poważną porażką, konserwatorską klapą epickich proporcji. Katastrofą, która zajęła całe dziesięciolecia, by stworzyć coś prawdziwego, ale teraz wymaga drugiego spojrzenia.
samica Bina - Sumatran Rhino Sanctuary
Wczesne nosorożce sumatrzańskie w latach 1641-1984
Według trafnie zatytułowanej książki "Nosorożec w niewoli: lista 2439 nosorożców utrzymywanych od czasów rzymskich do 1994 r. Pierwszy nosorożec sumatrzański, o którym wiadomo, że był trzymany w niewoli, było to w 1641 r. Było to w Acehu, na północnym krańcu Sumatry, kiedy region był potężnym sułtanatem. Dwieście lat minie, zanim inny sumatrzański nosorożec zostanie zarejestrowany jako trafiający do niewoli.
W XIX wieku 37 zwierząt zostało schwytanych do niewoli, w tym dwa zostały zakupione dla cyrku Barnum & Bailey w USA. Jeden z nich zmarł w ciągu roku, a drugi przeżył zaledwie pięć lat.
W 1889 roku wydarzyło się jeszcze bardziej godne uwagi wydarzenie: sumatrzański nosorożec, który od kilku lat żył w zoo w Kalkucie, został z powodzeniem wyhodowany w niewoli, pierwszy, o którym wiemy. W tym czasie najstarszy w Indiach Calcutta Zoo był prowadzony przez biologa, Ram Brahma Sanyal, który napisał niezwykle wpływowy podręcznik dotyczący opieki i hodowli tych zwierząt w niewoli. Cielak, samiec, dożył wieku 14 lat.
Sprawy znacznie się spowolniły w ciągu następnego półwiecza, prawdopodobnie z powodu dwóch wojen światowych i coraz mniejszej populacji zwierząt ( chociaż jeden nosorożec sumatrzański w jakiś sposób trafił do Osaki w Japonii ).
Następnym poważnym skoordynowanym wysiłkiem zmierzającym do schwytania sumatrzańskich nosorożców była wyprawa w 1959 r na Sumatrę prowadzona przez szwajcarskie zoo w Bazylei i duńskie Zoo w Kopenhadze. Według książki Rhino Country z 1964 roku Hakona Skafte, wyprawa była pomysłem Svenda Andersena, następnie dyrektora Zoo w Kopenhadze. Andersen powiedział - Skafte, - że to, czego najbardziej pragnął, to okaz "włochatych nosorożców sumatrzańskich".
las deszczowy w prowincji Riau - Sumatra
Ekspedycja trafiła na dziewiczy las w pobliżu rzeki Siak w prowincji Riau. Skafte opisał to w artykule z 1962 r jako "jedno z najbardziej ekscytujących safari, jakie można sobie wyobrazić." Skafte i Arne Dyhrberg, także z kopenhaskiego zoo, mieli miejscowych mężczyzn okrążających znane im trasy nosorożców jako naganiaczy do 10 na 10 metrów ( 30 na 30 stóp ) ogrodzenia palisadowego z sześcioma drzwiami pułapkowymi, które spadałyby po wejściu nosorożca.
Zapewne pierwszy nosorożec przybył z nieoczekiwanym gościem: tygrysem sumatrzańskim ( Panthera tigris sumatrae ), który ostatecznie uciekł z pułapki bez szwanku.
tygrys sumatrzański ( Panthera tigris sumatrae ) - dwaj bracia Tegah i Tebo - zoo Wrocław
Ale nosorożec nie przetrwał. W swojej książce Skafte obwinia o to lokalnych robotników o otrucie jej z powodu sporu o wynagrodzenie, choć nie ma na to żadnego prawdziwego dowodu. Jednak wkrótce zespół zdołał złapać inną samicę, którą nazwano Subur. Wysłano ją do zimnej Kopenhagi, gdzie żyła na diecie z siana, marchwi, jabłek i ziemniaków ( przez kilka dni jadła tylko kulki ryżowe ). Jednak pomimo tej dziwnej diety cudownie przeżyła 13 lat w Danii.
samica nosorożca sumatrzańskiego ( Dicerorhinus sumatrensis ) - Subur w zoo Kopenhaga
Wyprawa schwytała jeszcze trzy samice po Subur. Jedna zginęła, zanim mogła zostać przetransportowana. Pozostałe dwie zmarły w 1961 roku, jedna w Bazylei, druga w Bogor w Indonezji. Wyprawa złapała też jednego samca, ale uciekł on z pułapki, uniemożliwiając wszelką próbę rozmnażania.
W ciągu ponad 300 lat między 1641 a 1984 r tylko 56 nosorożców sumatrzańskich zostało zarejestrowanych jako trzymane w niewoli. A do 1980 roku wszystkie osobniki nie żyły.
para nosorożców sumatrzańskich w Sumatran Rhino Sanctuary
Dwa dni w Singapurze
"My w IUCN uważamy to za najważniejszą okazję, gdzie możemy ustalić precedensy dla innych gatunków w innych regionach świata" powiedział - Robert F. Scott, dyrektor wykonawczy Komisji Przeżycia Gatunków IUCN, na otwarciu "Spotkanie w 1984 roku", zgodnie z jego starannie udokumentowanym protokołem.
Z protokołu wynika, że wielu uczestników uważało, że decyzje podjęte w sprawie sumatrzańskiego nosorożca mogą mieć dalekosiężne skutki dla innych gatunków. Jeśli zoologowie i konserwatorzy przyrody mogliby odnieść sukces w hodowli tego gatunku w niewoli, mogliby to też zrobić dla innych gatunków niemal wymarłych. To był ekscytujący czas dla ogrodów zoologicznych, w tym czasie przechodziły one poważną transformację z obiektów, które w dużej mierze postrzegane były jako rozrywka dla ludzi w instytucje, które mogą wnieść poważny wkład w ochronę przyrody. Programy hodowlane dla zwierząt były już w toku dla gatunków takich jak oryks arabski ( Oryx leucoryx ) czy marmozeta lwia ( Leontopithecus rosalia ), które w nadchodzących dziesięcioleciach odniosły sukces. Ogrody zoologiczne miały nadzieję, że program hodowlany dla nosorożców sumatrzańskich może pomóc w udowodnieniu wartości konserwatorskiej zoo.
marmozeta lwia ( Leontopithecus rosalia )
grupa oryksów arabskich ( Oryx leucoryx )
Ale nie wszyscy byli zwolennikami programu hodowlanego dla nosorożca sumatrzańskiego.
"Coraz więcej osób było przeciwko hodowli w niewoli, ale niewielka grupa rdzeniowa poszła do przodu", - mówi Mohammed Khan bin Momin Khan, następnie szef Asian Rhino Specialist Group, a także dyrektor departamentu Malezji Wildlife, który uczestniczył w spotkaniu.
Najbardziej wymownym krytykiem hodowli w niewoli okazał się Rudolf Schenkel, ekspert od nosorożców z Zoo w Bazylei ( ale być może najbardziej znany ze swoich badań nad wilkami w niewoli ). Zgodnie z protokołami, Schenkel wielokrotnie i wylewnie argumentował przeciwko hodowli w niewoli, mówiąc, że zwierzę w niewoli "traci" znaczenie i "godność" - "ze względu na jego odłączenie od ekosystemu, w którym ewoluowało".
"Był przeciwny schwytaniu nosorożca sumatrzańskiego. To dla niego było jak mantra", - mówi Payne, który zauważył, że Schenkel - "tłumił część spotkania". "Ale wszyscy grzecznie go nie słuchali i stłumili jego wystąpienie."
nosorożec sumatrzański w Sumatran Rhino Sanctuary
Toczyła się również spora debata nad tym, czy hodowla w niewoli powinna być ograniczona do Malezji i Indonezji, gdzie nadal żyły na wolności nosorożce sumatrzańskie, czy też ogrody zoologiczne w USA i Wielkiej Brytanii powinny ją prowadzić. Trzymanie zwierząt w środowisku, do którego były przyzwyczajone, było oczywiście kluczowym argumentem. Ale pewną rolę odegrała także narodowa duma.
Mimo to argument za wysłaniem przynajmniej kilku par za granicę wygrało częściowo - i z całą pewnością, jak się okazało. Powodem takiego działania, wyartykułowanego przez Foose, ze Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów, było doświadczenie w ogrodach zoologicznych w USA i Europie w opiece nad innymi gatunkami nosorożców i ich ogólna wiedza na ten temat hodowli i zarządzania w niewoli, a także nowatorskich rozwiązań. Badania nad "technologią reprodukcyjną, w tym sztuczną inseminacją, transferem zarodków i krioprezerwacją". Zainteresowane ogrody zoologiczne zawierały jedne z najlepszych na świecie, od San Diego po Cincinnati, oraz zoo w Bronx.
Przenosząc nosorożce sumatrzańskie do USA będziemy mogli dać „szersze uznanie i wsparcie dla gatunku” - powiedział Foose.
W pewnym momencie dyskusji, zgodnie z protokołem, Warren D. Thomas, dyrektor zoo w Los Angeles, - "opracował na podstawie powodów i rzeczywistości, dlaczego warto rozważyć interes własny zoo."
Ta kwestia jest po prostu kusząca, ale można sobie wyobrazić, że Thomas musiał zauważyć, że gdyby zaangażowane w nią ogrody zoologiczne miałyby wyłożyć znaczące kwoty do programu, chciałyby zwrotu z inwestycji, tj. życia nosorożców sumatrzańskich w swoich instytucjach . Ogrody zoologiczne nie tylko chciały płacić za wychwytywanie i transport, ale także sponsorować zwiększone wysiłki na rzecz ochrony przyrody. Wiele z tego zostało już wyeliminowane: zarówno wczesne umowy między AZA i Sabah oraz Aspinall’s Howletts Zoo i Indonezją obejmowały pomoc techniczną i finansową.
"Debata ... była znacznie mniejsza niż się spodziewano" - powiedział Nardelli z projektu Rhino w Sumatrze. "Przedstawiciele rządu Indonezji i Sabah byli już przekonani do kontynuowania projektu hodowli w niewoli".
Podczas spotkania Aspinall przedstawił przypadek kupreja ( Bos sauveli ) jako ostrzegawczą opowieść. Zauważył, że podczas gdy były "liczne" konferencje na temat leśnego wołu z kontynentu południowoazjatyckiego, wszystkie doprowadziły do zerowej akcji.
"Kuprej jest teraz zredukowany do 10-20 osobników i tylko cud może go uratować" - powiedział na spotkaniu.
To był trafny punkt. Ostatni potwierdzony widok kupreja był w 1983 roku, rok przed spotkaniem na temat nosorożców sumatrzańskich. Teraz uważa się, go za wymarły.
kuprej ( Bos sauveli )?
Podczas dwudniowego spotkania uczestnicy zdawali się przyjmować punkt widzenia Aspinalla. Choć mogli się z nim nie zgadzać, a często to robili, nie odchodzili z niczym, żeby o tym popisać.
"Właściwie to była bardzo dobra dyskusja" - powiedział Payne.
Ostatecznie grupa zgodziła się na hodowlę w niewoli nosorożców sumatrzańskich, zarówno w kraju, jak i za granicą, w odniesieniu do zwierząt, które nie mają "nadziei na przetrwanie na wolności", co często określano mianem "skazanych na zagładę" zwierząt. Oznaczało to jedynie przejmowanie zwierząt z populacji zbyt małych, aby mogły przetrwać w dłuższej perspektywie lub w siedliskach już zaplanowanych pod kątem klarowności.
Był to wybór, który miałby długotrwały wpływ na sukces programu.
Spotkanie uzgodniło także, że nie miesza się trzech znanych podgatunków sumatrzańskiego nosorożca, dopóki nie zostanie wykonana większa praca taksonomiczna, aby zrozumieć różnice między nimi - kolejna decyzja, która miałaby znaczny wpływ. Do tej pory podgatunki nigdy nie były mieszane, chociaż naukowcy twierdzą, że powinno to być zrobione, o ile w ogóle jest to możliwe.
Grupa zgodziła się również na utworzenie nowej organizacji, która będzie nadzorować wysiłki i koordynować działania różnych krajów i instytucji. To ostatecznie doprowadziło do powstania Sumatran Rhino Trust, organizacji, która przetrwa tylko do 1993 roku.
Spotkanie trwało dwa dni, a każdy, kto kiedykolwiek uczestniczył w takim wydarzeniu, mógł się zastanawiać, czy najważniejsze rozmowy rzeczywiście miały miejsce podczas obiadu, herbaty i wieczornych drinków. Niemniej jednak odeszli z planem konsensusu.
Foose musiał być zachwycony.
Pięć miesięcy przed spotkaniem w Singapurze miało miejsce niezwykłe wydarzenie na półwyspie Malajskim. Na wpół ślepa samica nosorożca sumatrzańskiego, wdarła się na plantację palmy olejowej. Została schwytana przez robotników, związana i otoczona przez setki miejscowych. Khan - mówi, że musiał ścigać się na tyle szybko, aby pokonać "sprzedawców zwierząt" będących już w drodze.
Jeram - samica schwytana na plantacji palmy olejowej
"Nie mogłem uwierzyć, że to naprawdę nosorożec sumatrzański", - powiedział wówczas Khan mediom. "Obawiałem się, że zwierzę może umrzeć ze strachu i bardziej martwiło mnie, że może zostać posiekane i wywiezione zanim tam dotrzemy."
O dziwo, Khan dotarł tam pierwszy, a Jeram, jak się okazało, przeżyła tę ciężką próbę. Khan i jego zespół szybko zbudowali skrzynię, a do północy przewieźli ją do zoo w Malakce.
Do czasu spotkania, półwysep Malezyjski już miał jednego nosorożca w niewoli, pierwszy złapany od ćwierć wieku. Konserwatorzy przyrody byli pewni, że mogą teraz złapać więcej zwierząt i wyłonić z nich pary hodowlane.
Ale wszystko okazało się o wiele bardziej skomplikowane, niż ktokolwiek mógł się domyślać. W ciągu zaledwie 10 lat od spotkania w Singapurze, które miało przypominać pijanego kierowcę wsiadającego do samochodu - ledwo możemy rozróżnić drogę, ale mamy pewność, że wrócimy do domu.
samica Jeram, która w zoo Malacca przeżyła 18 lat
Artykuł opublikowany przez Isabel Esterman
Opracowano na podstawie artykułu ze strony Mongabay.com
tłumaczenie własne
Ryciny i zdjęcia zamieszczono w celach dydaktycznych, informacyjnych i szkoleniowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz