czwartek, 17 października 2019

Mieszkańcom Ugandy tradycja i turystyka pomagają zachować spokój dzięki gorylom górskim ( Gorilla beringei beringei ).









Mongabay Series: Great Apes

autor: Deusdedit Ruhangariyo z 5 grudnia 2018 r

Tradycja i turystyka pozwala mieszkańcom Ugandy zachować spokój dzięki gorylom górskim ( Gorilla beringei beringei ).


Bwindi Impenetrable National Park 

- Uganda jest domem dla około połowy pozostałych goryli górskich na świecie; dzięki staraniom na rzecz ochrony światowa populacja jest obecnie nieco powyżej 1000 osobników, a gatunek został niedawno sklasyfikowany przez IUCN jako „zagrożony”, a nie „krytycznie zagrożony”.
- Wiele rdzennych grup ludności w Ugandzie ma tradycyjne wierzenia, które zachęcają do ochrony małp. Jednak szybki wzrost populacji w XX wieku coraz bardziej doprowadzał ludzi i goryle do konfliktów.
- Dzisiaj rdzenne grupy ludności zajmujące się ochroną przyrody pracując nad wykorzystaniem tradycyjnej wiedzy w celu ochrony małp i opracowania nowych technik, które pozwolą ludziom i gorylom pokojowo współistnieć.


odpoczywająca grupa goryli górskich ( Gorilla beringei beringei ) - Bwindi Impenetrable National Park 

Bwindi Impenetrable National Park, Uganda - W mglisty poranek majestatycznie wkracza niewielka grupa krytycznie zagrożonych górskich goryli pod wodzą srebrzystogrzbietego znanego jako Makara. Makara kroczy na tylnych łapach i niesie garść liści. Wygląda pewnie, a srebrne włosy w kształcie siodła na plecach wyróżniają się. Szybko odkłada liście i gestykuluje, jakby chciał powiedzieć swojemu oddziałowi, by ruszył naprzód.
Makara przewodzi rodzinie goryli Habinyanja, jednej z 36 grup w Bwindi Impenetrable National Park w Ugandzie ; jego grupa jest jedną z 18, które są w pełni przyzwyczajone do obecności ludzi. Park mierzy zaledwie 321 kilometrów kwadratowych ( 124 mil kwadratowych ), jedną czwartą obszaru Rzymu, ale skupia około 430 goryli górskich ( Gorilla beringei beringei ), z globalnej populacji około 1000 osobników rozprzestrzenionej między Ugandą, Rwandą i Demokratyczną Republiką Konga. Tylko w Ugandzie mieszka 54 % całej światowej populacji goryli górskich.


rodzina Habinyanja ( Gorilla beringei beringei ) - Bwindi Impenetrable National Park 

Bwindi Impenetrable National Park rozciąga się na trzy dystrykty : Rubanda, Kisoro i Kanungu w południowo-zachodniej Ugandzie. Przez długi czas goryle i szympansy na tym obszarze koegzystowały we względnym pokoju razem z pierwotnymi grupami ludzkimi mieszkającymi w tym regionie. Nie było rolnictwa, cięcia drzew na dużą skalę, spalania drewna na węgiel drzewny.
Ale ten stan nie miał trwać wiecznie. Początek XX wieku zapoczątkował erę rozwoju regionu, przynosząc ze sobą więcej ludzi. Z czasem wzrosła liczba konfliktów między ludnością a gorylami.

*Wyzwania dla koegzystencji goryl-człowiek*

„Nasi przodkowie nigdy nie niszczyli lasów” - mówi David Nsabimana, starszy z wioski Rubuguri w dystrykcie Kisoro. „Zebrali się, polowali na małe jadalne zwierzęta i ptaki, zbierali dziki miód i pozostawili ślad węglowy gdziekolwiek się udali”.
Nsabimana, wiek 54 lata z słono-pieprzowymi włosami, kwadratową twarzą i ciekawskim wyrazem twarzy, jest częścią zespołu zaangażowanego w gromadzenie i edukowanie społeczności mieszkających w pobliżu Bwindi na temat znaczenia życia w harmonii z gorylami górskimi i innymi dzikimi zwierzętami.
„Największym wyzwaniem dla koegzystencji goryl-człowiek w tym regionie jest eksplozja populacji” - mówi. „Potrzeba więcej ziemi pod uprawę i wypas. Doprowadziło to do wycinki lasów i wkroczenia do siedlisk naszych ukochanych zwierząt czyli goryli. Uprawa zaostrza problem, ponieważ zwierzęta uwielbiają wychodzić na pola i jeść plony. ”
Taki pogląd podziela Bashir Hangi, menedżer ds. Komunikacji w Uganda Wildlife Authority ( UWA ): - „Przyjazd na goryle to jedno z największych wyzwań, ponieważ wpływa na środki utrzymania społeczności, a ludność wokół parku uważa, że goryle są faworyzowane przez rząd przeciwko miejscowej ludności. ”
Gladys Kalema-Zikusoka jest odkrywcą National Geographic, założycielem i dyrektorem naczelnym organizacji pozarządowej Conservation Through Public Health ( CTPH ). Jest także byłym weterynarzem UWA i widzi bardziej podstępne zagrożenie z powodu bliskości społeczności ludzkich i dzikiej przyrody. Społeczności te, jak mówi, są jednymi z najbiedniejszych, najbardziej odizolowanych i najgęściej zaludnionych w Ugandzie, z tak zwanymi „złymi nawykami prozdrowotnymi”.
Dzielą niektóre z tych samych źródeł wody na obrzeżach parku, co goryle, które z kolei zapuszczają się z Bwindi do gospodarstw ludzkich w poszukiwaniu pożywienia. To częste nakładanie się, jak mówi Kalema-Zikusoka, oznacza, że goryle, które dzielą do 99 % ludzkiego DNA, coraz częściej zarażają się pasożytami, takimi jak pasożyty jelitowe i pierwotniaki znajdujące się w zanieczyszczonych źródłach wody, zwierzętach gospodarskich i odchodach ludzkich.
Są również narażone na zachorowania na choroby, takie jak przeziębienia i inne choroby wirusowe, w tym Ebola i infekcje dróg oddechowych od ludzi.


Bashir Hangi ( menadżer w UWA ) z grupą turystów w Bwindi 

*Lokalne sztuczki konserwatorskie*

Pierwsi mieszkańcy regionu, w którym znajduje się Bwindi, praktykowali tradycje kulturowe promujące ochronę dzikiej przyrody, - mówi Hangi z UWA.
Ci nadal mają wiele współczesnych klanów, które uważają niektóre zwierzęta za totemy o duchowym znaczeniu. Na przykład klan Bazigaaba nie powinien zabijać ani jeść buszboka ( Tragelaphus scriptus ) ani nawet widzieć jego krwi; wierzą, że odstępstwo od takiego postępowania może przynieść nieszczęście całemu klanowi. Uważają również lamparta ( Panthera pardus ) za przyjazne zwierzę. Wierzą, że mogą zatrzymać jednego z nich, mówiąc, że należą do klanu lampartów. Podobnie dla klanu Basigi dujker, rodzaj małej antylopy, jest zwierzęciem totemicznym.
Klan Batwa utrzymuje, że każde spotkanie z gorylami podczas polowania jest złym omenem. Jeśli go zobaczą, przerywają polowanie, pozwalając gorylowi uciec bez szwanku.
Rdzenni mieszkańcy Bwindi również nie jedzą naczelnych, które ich zdaniem są spokrewnione z ludźmi. Jest to silna podstawa ochrony naczelnych w Ugandzie w ogóle, a w szczególności w Bwindi. UWA i lokalni działacze na rzecz ochrony przyrody wykorzystali te tradycje, aby zwiększyć swoje działania informacyjne i konserwatorskie.


dujkier żółtopręgi ( Cephalophus silvicultor ) - zoo Kolonia 

lampart ( Panthera pardus ) - samica z młodym 

*Przychody z turystyki na konserwację*

Rozwijający się przemysł turystyczny oparty o dziką przyrodę odgrywa również rolę w ochronie goryli górskich  i zwiększaniu ich koegzystencji.
Roczna liczba turystów wzrosła z mniej niż 650 000 w 2007 r. do ponad 1,3 miliona w 2016 r. - wzrost o 106 % w ciągu dekady. Jest to zgodne z ogólnym wzrostem wpływów z wymiany turystyki zagranicznej w Ugandzie z 375 mln USD do 1,37 mld USD w tym samym okresie.
Od 1995 r. 10 USD z każdej opłaty za pozwolenie oglądania goryli górskich i 20% każdej opłaty za wstęp do parku trafiło do pięciu dystryktów graniczących z parkami narodowymi Bwindi i Mgahinga : Kabale, Rubanda, Kisoro, Kanungu i Rukungiri.
Wpływy te są wykorzystywane na finansowanie różnych projektów, z których większość ma na celu ograniczenie konfliktu goryl-człowiek poprzez poprawę warunków życia lokalnych społeczności. W przeszłości obejmowało to budowę szkół, ośrodków zdrowia i dróg.
Obecnie projekty społecznościowe finansowane z tych samych zezwoleń obejmują hodowlę kóz i świń, sadzenie drzew, hodowlę pszczół, hodowlę ziemniaków i pomoc grupom społecznym w budowie komercyjnych obiektów noclegowych dla turystów, - mówi Stephen Asiimwe, dyrektor generalny Uganda Tourism Deska. „Celem jest pokazanie społecznościom lokalnym korzyści, jakie przyniosą aktywne działania na rzecz ochrony przyrody dzięki ich aktywnemu udziałowi”, - mówi Asiimwe.
Wśród tych, którzy twierdzą, że skorzystali, jest David Twine, mieszkaniec wioski Buhoma w dystrykcie Kanungu. „Mam jedną kozę, która dała mi jeszcze cztery kozy, a teraz mogę wykorzystać dochód z moich kóz, aby opłacić czesne dla moich dzieci” - mówi.
„Kiedyś myślałem, że goryle są faworyzowane przez rząd, ale teraz wiem, że są tutaj, aby wszystkim nam pomóc. Teraz uczę moje dzieci o znaczeniu ochrony naszych goryli ”- mówi.


dr Gladys Kalema - Zikusoka w pobliżu grupy goryli górskich

*Trwałe rozwiązywanie konfliktów*


kobiety na drodze w pobliżu Bwindi 

Konflikty między ludźmi i gorylami powstają, gdy małpy opuszczają las, aby zbierać plony, lub gdy wieśniacy wkraczają na obszary chronione, aby zebrać wodę, drewno na opał i materiały do wykonania rękodzieła.
Pierwszy problem, oczywiste źródło niepokoju dla rolników, okazało się mieć proste rozwiązanie. Na początku lat 90. XX w. zespół z UWA był obecny, gdy z lasu wyłoniła się grupa goryli, aby zjeść trochę plonów. Społeczność wydawała się mobilizować do walki z gorylami. Ale w końcu, po prostu podążając w odległości 20 metrów ( 66 stóp ) zaczęła od dmuchania w gwizdy i bicia w bębny, wieśniacy mogli bezpiecznie i bez wysiłku przegonić grupę goryli z powrotem do parku. Wtedy narodził się pomysł zespołów do rozwiązywania konfliktów Human Gorilla ( HuGo ).
„Dziś w okolicach parku działa około 18 zespołów HuGo”, - mówi Kalema-Zikusoka z CTPH. „Zespoły te mogą bardzo szybko zmobilizować się, aby w przyjazny sposób przegonić goryle do lasu, gdy tylko wychodzą, by zjeść plony. Wyobrażamy sobie ludzi, dziką przyrodę i zwierzęta gospodarskie żyjących razem w równowadze, zdrowiu i harmonii, a społeczności lokalne działają jako zarządcy ich środowiska. ”Aby zachować tę równowagę, członkowie HuGo pracują również, aby edukować miejscową ludność na temat znaczenia poszanowania i trzymania się z dala od obszarów chronionych.
Zespoły HuGo są również szkolone przez UWA w zakresie pobierania odchodów goryli, zwierząt gospodarskich i ludzi jako próbek do monitorowania chorób. Śledzenie stanu zdrowia wszystkich trzech grup zwiększa zdolność kierowników ochrony do szybkiego wykrywania znaków ostrzegawczych przed epidemią chorób odzwierzęcych.
Członkowie HuGo odgrywają również rolę w promowaniu znaczenia konstruowania latryn pit oraz praktykowania planowania rodziny i kontroli urodzeń. To pomaga zapobiec eksplozji populacji wokół parku narodowego, - mówi James Nsengiyunva, członek HuGo z Rubuguri.
Innym rozwiązaniem, które powstrzymało goryle przed zejściem do ludzkich osad, było wprowadzenie w 2008 roku herbaty w tym regionie. Odkryto, że goryle nie odwiedzą żadnych obszarów, na których uprawiano herbatę.
„Wiedzę tę wykorzystano, aby zapobiec przedostawaniu się goryli z parku w obszary, w których sadzono herbatę jako pas wokół parku, szczególnie w rejonach Nteko i Rubuguri w dystrykcie Kisoro, które można powielać w innych obszarach otaczających Bwindi w celu zapewnienia zrównoważonego rozwoju ochrony ”, - mówi Hangi z UWA.


grupa goryli górskich ( Gorilla beringei beringei )

Działacze na rzecz ochrony środowiska mocno wierzą, że takie środki pozwolą na współistnienie ludzi i goryli przez stulecia.
„Jeśli uda nam się edukować i informować społeczności wokół parku o znaczeniu ochrony goryli i harmonijnego współistnienia, nasze ukochane zwierzęta będą źródłem świetnego źródła utrzymania dla przyszłych pokoleń, a we właściwym czasie będziemy je chronić dla potomności, ” - mówi Davis Munyaneeza, 50 -letni, działacz na rzecz ochrony środowiska z wioski Buhoma.
„To coś, dla czego żyłem i co zamierzam osiągnąć, zanim umrę”.


samiec Makara - przywódca rodziny Habinyanja  

Artykuł opublikowany przez Isabel Esterman



goryl górski ( Gorilla beringei beringei ) - Bwindi Impenetrable National Park 


portret Gorilla beringei beringei 













Opracowano na podstawie artykułu ze strony Mongabay.com
Tłumaczenie własne
Ryciny i zdjęcia zamieszczono w celach dydaktycznych, informacyjnych i szkoleniowych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


KRS 0000069730